Isaakowie
O Pilicy » Żyli wśród nas » Inni piliczanie » Isaakowie
Rodzina Isaaków [Spotykana jest również pisownia nazwiska Izaak] pojawiła się w Pilicy w XIX wieku. Prawdopodobnie znajdowali się oni w grupie rodzin wyznania augsbursko-ewangelickiego,które przybyły tutaj na zaproszenie C.A.Moesa. Nie można jednak wykluczyć,że Izaakowie mieszkali tu już wcześniej gdyż osoby pochodzenia niemieckiego mieszkały w Pilicy co najmniej od pierwszych lat XIX wieku. W cechu sukienniczym w latach dwudziestych XIX wieku było 9 majstrów i 5 uczniów tej narodowości. W cechu rzeźniczym było 3 Niemców a w wśród krawców 5 majstrów i 3 czeladników tej narodowości. Osadnicy,którzy przybyli do Pilicy w czasach Moesa zamieszkali w domach fabrycznych w Sławniowie i w Wierbce. Ks.Błażkiewicz w monografii Pilicy obok Uflów i Raychlów wymienia Isaaków wśród tych rodzin,które poprzez małżeństwa uległy spolszczeniu.
Na początku XX wieku gospodarzem remizy strażackiej był Wilhelm Gottfried Isaak.
Wilhelm Gottfried Isaak
W 1918 roku powstało w Pilicy kółko dramatyczne. [W 1918 pierwszym prezesem był Feliks Borysławski, po nim kolejno pomiędzy 1918 a 1923 rokiem prezesem był Artur Izaak i Henryk Sadowski a od 1923r.Edward Kwapisz. Przez pewien czas działalności kółka patronowała miejscowa OSP.
Członkowie pilickiego kółka dramatycznego
Fragment protokołu z posiedzenia kółka dramatycznego
Przed II wojną Aleksander Isaak opiekował się pilickim stawem,który miał wówczas pow. 5 ha i był dobrze utrzymany [dzierżawił go?]. Po wojnie staw przejęło Towarzystwo Gniazd Sierocych. We wrześniu 1939 Aleksander był tłumaczem działającym na rzecz wojska niemieckiego. Jako tłumacz wystąpił podczas wydarzeń 8 września 1939.
W dniu 8 września, od rana, żołnierze Wehrmachtu wraz z tłumaczami, Aleksandrem Izaakiem i Ber-manem juniorem wędrowali od domu do domu z rozkazem, by wszyscy mężczyźni w wieku od 16 do 60 lat wzięli ze sobą żywność na 3 dni i stawili się na rynku o godzinie 10 . Za niewypełnienie rozkazu grozili karą śmierci. Na rynku stawiło się około 300 piliczan. Okupanci ustawili ich w trójkach przy użyciu kolb karabinów. Oficer w randze kapitana poinformował ich, że zostaną wywiezieni na roboty do Niemiec. Wnet, pod eskortą żołnierzy z karabinami gotowymi do strzału, poprowadzono wszystkich do wąwozu pod Lipiem. Tam polecono wystąpić wszystkim chorym. Wówczas przybył wspomniany już kapitan i oznajmił, że „Niemcy są dobrzy", chodzi im tylko o porządek, należy więc rzetelnie spełniać ich rozkazy; po czym polecił wszystkim udać się do domów. Tego samego dnia hitlerowcy opuścili Pilicę.
Prawdopodobnie A.Isaak również później pełnił rolę tłumacza. Według ustnej relacji jednej z mieszkanek Pilicy widywany bywał w tym czasie w jakimś mundurze. Nie ma żadnych informacji o tym,że współpraca z Niemcami wykraczała poza tę rolę jednak praca dla Niemców musiała być przyczyną jego wyjazdu z Pilicy w 1945 roku tuż przed nadejściem Rosjan,którzy zazwyczaj nie rozstrzygali takich niuansów stawiając ludzi po ścianą.
W 1945 roku jego dom na ul.Markowskiej zajęła władza i przeniosła tu Urząd Gminy z budynku E.Kwapisza przy ul.Krakowskiej. Dom przy ulicy Markowskiej miał 6 izb na parterze i 8 na piętrze,zabudowania gospodarcze,podwórze o pow. 600m2 i ogród o pow.2 200m2. 29 maja 1948r.Urząd Gminy wystąpił do Regionalnej Dyrekcji Planowania Przestrzennego przy UW w Krakowie o przyznanie obiektu na własność. 8 listopada 1949 wywłaszczenie zostało dokonane.
Nieistniejący dzisiaj dom Isaaków przy ul.Markowskiej gdzie mieściła się wytwórnia powroźnicza
Nagłówek pisma firmowego zakładu powroźniczego Isaaków
Strony powiązane: