Wąchock
Nie tylko Pilica » Cysterskim szlakiem » Wąchock
Po bardzo pozytywnych wrażeniach wyniesionych w poprzednich latach z Koprzywnicy i Jędrzejowa w 2009 roku przyszła kolej na wizytę w cysterskim opactwie w Wąchocku. Jako datę fundacji wąchockiego klasztoru przyjmuje się rok 1179. W XIII wieku klasztor trzykrotnie najechali Tatarzy, rabując i zabijając braci oraz paląc zabudowania. Po zniszczeniach w 1260 r. Bolesław Wstydliwy sprowadził z Morimondu nową grupę cystersów.
Tak to zazwyczaj bywa,że kiedy na coś czeka się obraz marzenia idealizuje się a potem następuje dosyć brutalne zderzenie oczekiwań z rzeczywistością. Tak było i tym razem. Naiwnie wierząc, że u źródeł poznam z detalami historię opactwa i posiądę wiedzę o jego ciekawych zapewne dziejach nie przygotowałem się do lekcji. Musiałem po wakacjach uzupełnić we własnym zakresie wiedzę o wąchockich cystersach. Powiem bez owijania w bawełnę,że zawiodła mnie pani przewodnik, która zamiast opowiadać o cystersach plotła świętokrzyskie bajki z mchu i paproci o tym jak to komuniści masowo produkowali kawały o Wąchocku aby zdyskredytować tamtejsze środowisko AK-owskie. Więcej było o mjr "Ponurym" niż o gospodarczych dokonaniach zakonników. Trzydzieści cysterskich kuźnic i pięć papierni pozostało tylko cyframi wypisanymi na zakurzonej tablicy a przecież klasztor szybko stał się ważnym ośrodkiem wytopu żelaza i kuziennictwa. W 1500r. w wąchockich dobrach znajdowały się 22 kuźnie spośród 289 funkcjonujących wówczas na terenie Korony. Dzięki staraniom przeora zakonu cystersów Aleksandra Rudkiewicza pod koniec XVIII wieku został wybudowany w Starachowicach wielki piec z miechami skrzynkowymi. Miał on wysokość 16 metrów. W tym czasie w Wąchocku zostały uruchomione dwie fryszerki.
Z całym szacunkiem dla partyzanckich dokonań majora, nie dla patriotyczno-martyrologicznych wywodów o wstrętnych komunistach pojechałem do Wąchocka. Przemknęliśmy w ekspresowym tempie przez fragment krużganków. Zobaczyłem na własne oczy refektarz, kapitularz i fraternię.
W kościele zostaliśmy już pozostawieni sami sobie. Świątynia jest typową bazyliką cysterską z transeptem i dwoma kaplicami bocznymi po bokach prezbiterium, przekrytą sklepieniem krzyżowo-żebrowym. Zespół włoskich kamieniarzy przybył tu zapewne w ramach międzynarodowej współpracy istniejącej w obrębie zakonu. Ze względów dekoracyjnych zastosowali oni dwubarwny wątek z piaskowca szarego i czerwonego układane przemienne w poziome pasy. Na uwagę zasługują zachowane fragmenty portalu głównego, ze wspaniale rzeźbionym drzwiami z XVI wieku. Wnętrze pokryte jest barokowymi freskami. Z pierwotnych detali architektonicznych zachowały się jedynie głowice filarów i służek oraz wsporniki i fragmenty gzymsów dekorowane motywami roślinnymi. W nawie głównej umieszczony jest prospekt organowy z XVII wieku. należący do najcenniejszych zabytków tej grupy w Polsce. Układ klasztoru jest oparty na schemacie wykształconym przed wiekami. Składa się on z trzech skrzydeł wokół głównego wewnętrznego dziedzińca – wirydarza , otoczonego krużgankami. Skrzydło wschodnie na przedłużeniu południowego transeptu kościoła, mieściło się armarium, kapitularz, karcer dla mnichów, audytorium i salę opacką oraz fraternię-miejsce wspólnej pracy braci zakonników i klatkę schodową prowadząca na pierwsze piętro, gdzie się znajduje dormitorium. Z czasem, gdy w zakonach większą rolę zaczęła odgrywać praca umysłowa od fizycznej, fraternię zastępowało skryptorium. W jednokondygnacyjnym skrzydle południowym znajdował się ogrzewalnia (calefactorium), kuchnia i refektarz, który jest jedną z piękniejszych tego typu sal w naszej części Europy. W subtelny sposób miesza się w niej styl romański z gotyckim. Takie połączenie nazwano później stylem cysterskim. Sklepienie krzyżowo-żebrowe opiera się jedynie o ściany. Nie ma kolumn i filarów. Łuki załamują się delikatnie, natomiast detale architektoniczne są bogato rzeźbione elementami roślinnymi. Zachodnia klasztornych zabudowań część przeznaczona była na magazyny i pomieszczenia konwersów. Romański charakter z zabudowań klasztornych zachowało skrzydło wschodnie oraz refektarz w skrzydle południowym, które było początkowo wolnostojącym budynkiem. Ściany tego skrzydła klasztoru doskonale pokazują, jak budynek klasztoru był przebudowywany. Można tu obserwować jak podnoszone były sklepienia i jak ponosił się poziom posadzki. Wrażenie robi potężna, budowana z ciosów romańska ściana. Kapitularz to jedno z najpiękniejszych, zachowanych romańskich wnętrz w Polsce. Po obu stronach skromnego portalu znajdują się piękne biforia zdobione dekoracjami o motywach roślinnych i zwierzęcych. Pomieszczenie jest przekryte sklepieniem krzyżowo-żebrowym wspartym na czterech bogato zdobionych kolumnach .Wszystkie detale kapitularza są bogato zdobione ornamentami roślinnymi i zwierzęcymi. Rzeźbione detale były niegdyś polichromowane a ściany były pokryte malowidłami, z których do dziś zachowały się jedynie ich fragmenty. Romański charakter zachowały też inne pomieszczenia - karcer, sień i fraternia, której krzyżowo-żebrowe sklepienie oparte jest na jednym filarze. Podczas potopu szwedzkiego i najazdu księcia Jerzego Rakoczego, Wąchock został zniszczony. Cystersi dokonali jednak odbudowy kościoła i klasztoru.